A w zasadzie mocno chłodzone winogrona. Trzeba je wcześniej zamrozić , a potem wyjąć odpowiednio wcześniej by ,, odtajały" trochę. Doskonale sprawdzają się jako żelazny zapas przekąsek . W razie niespodziewanych gości wyjmujemy w ostatnim momencie i zanim wszyscy sie zorganizują są akurat. Pasują do serów , drinków, pieczonych mięs, pasztetów.
Przepis na blogu ,, Buniabaje w kuchni"
https://kuchniababcigramolki-buni.blogspot.com/2013/05/mrozone-winogrona.html
dodane na fotoforum:
beata3 2013-05-01
pozdrawiam serdecznie życzę miłego dnia.
bajka11 2013-05-02
oooo smierdzielek - paluchy lizac, jeszcze tylko brakuje kieliszka "czerwonego" :))))))