( Mama je , ja niestety dalej tylko oglądam)
Rybka robiona przy okazji smażenia miętusa na piątkowy obiad. Jak zwykle każde dzwonko czy filet który kupię jest za dużą porcją na nas dwie. Ale nie ma problemu. Z tego co zostaje robię dania kolacyjne.
Tym razem kupiłam sporego miętusa i już w sklepie poprosiłam by przeciąć mi go na 3 kawałki bo w całości nie ma szans bym robiła a zamrożonego to bym chyba piłą musiała rozdzielać. Wydawało mi się, że jak taką 1/3 zrobię na obiad i podam z minimalną ilością dodatków to zjemy .No i wyszło , że tylko mi się wydawało. Postanowiłam więc to co zostanie z obiadu wsadzić w zalewę octową.
Przepis na blogu ,, Buniabaje w kuchni,,
https://kuchniababcigramolki-buni.blogspot.com/2014/05/mietus-w-zalewie-octowej-mama-je-ja.html
dodane na fotoforum:
bunia 2014-05-13
Zabierajcie dziewczyny bo ja jej sobie nie pojem. Choróbsko mnie nadal trzyma i na jedzenie patrzeć nie mogę - Mama podjada.