W zasadzie jest to pół przepisu bo używam szaszłyka który kiedyś piekłam w piekarniku ( Rozsypany gulasz z piekarnika ). U mnie ( i chyba nie tylko u mnie ) często jest tak , że zrobię za duże porcje jakiegoś dania i potem mrożę pozostałości. Potem albo je odgrzewa w niezmienionej formie , albo używam jako pół produkt do innego dania.
Przepis na blogu ,, Buniabaje w kuchni,,
https://kuchniababcigramolki-buni.blogspot.com/2014/08/niby-gulasz-z-szaszyka.html
dodane na fotoforum: