Kompletnie nie wyznaję się na gwarze wielkopolskiej mimo tego , że rodzina ze strony Mamy pochodzi spod Poznania. Ale potrawy z tych stron lubię. Jedną takich potraw jest postna - kremowa kartoflanka zwana przez Babcię ,, ślepe ryby z myrdyrdą,,( myrdyrda to zasmażka). Szczególnie podobała mi się zawsze ta nazwa bo przecież postną kartoflankę druga Babcia też gotowała tyle , że u nie była to po prostu kartoflanka.
Przepis na blogu ,, Buniabaje w kuchni ,,
https://kuchniababcigramolki-buni.blogspot.com/2014/11/slepe-ryby-z-myrdyrda.html
dodane na fotoforum:
bahus 2014-11-04
Ślepe ryby zes myrdyrdóm to w oryginale zupa kartoflana z dodatkiem octu i majeranku. Ślepe ryby dlatego, że nie było na niej oczek (tłuszczu). Zaś myrdyrda to faktycznie zasmażka na smalcu. Ślepe ryby z myrdyrdum to była bardziej "bogata" zupa jedzona raczej okazjonalnie.
bunia 2014-11-04
U mojej Babci nie było majeranku tylko kminek i zasmażka była na maśle albo na oleju. Z octem nigdy nie próbowałam.Ma być kwaśna ? U Babci była zawsze łagodna. Czasem zamiast na wodzie to była gotowana na maślance albo na mleku.