Nie cierpię jak mnie coś ,, rozkłada ,,. Nie do końca wiadomo co się dzieje. Skacze mi ciśnienie. Nie kicham, nie prycham, nie kaszlę. Ale za to trzęsie mnie momentami potwornie co chyba przy temperaturze 39 * C z kreskami nie jest dziwne. Przeprosiłam się z termoforem. Opatuliłam kołdrą i od kilku dni leżę i łykam co mi pod nos podstawią. Dobrze , że Mama natychmiast staje na wysokości zadania i zaczęła gotować delikatny rosołek z kurczaka i indyka zasypany potem kaszka manną. Chyba jestem modelowym przykładem osoby chorującej bo w każdej słabości jadam tylko taki rosołek na przemian z kwaśnym kisielem żurawinowym. Obie potrawy doskonale mi robią.
Nie wiem ile to potrwa - na razie z gotowania nici- przykro mi.
Trzymajcie się i nie idźcie w moje ślady :)
babcia1 2014-11-26
Zdrówka Życzę ja na razie jakoś się trzymam może dzięki soczkom które zrobiłam i dolewam do herbaty!!
alik61 2014-11-26
Dzięki kuracji Mamy,na pewno szybko wrócisz do zdrowia,czego Ci serdecznie życzę:)))
jokam 2014-11-26
ho ho ho...
widzę, że poszłaś w moje ślady...
od dłuższego czasu domowymi sposobami wojowałam z wirusówką...
a od wczoraj, niestety, na antybiotku...
limba 2014-11-26
zdrówka życzę i cierpliwości :)
niusia1 2014-11-26
zdrówka buniu!!!!
krycha2 2014-11-26
Częściej będzie nas dopadać jakieś zaziębienie...sorry..taki klimat...a Ty się kuruj i wracaj do "gara"...
bunia 2014-11-26
panib- nie mam grypy- a szczepić się nie będę nigdy, po prostu mam sceptyczne podejście do wszelkich szczepionek.Raz w życiu syn uległ namowom znajomych i zaszczepił się - wylądował w szpitalu z powikłaniami. Nie dziękuję za szczepienia.
irena62 2014-11-27
zdrowia zyczę ..jednak warto się zaszczepić ...byc może syn miał obniżoną odporność w tym czasie lub był zaraz po albo przed ..podziębiony ..
ewamari 2014-11-27
Zdrowiej Marysiu jak najszybciej...wymienione przez Ciebie specjaly z pewnoscia pomoga. Pozdrawiam cieplutko))
szymeki 2014-12-05
:) ja w takich wypadkach łykam coś przeciwbólowego (metafen + polopiryna S) i faszeruję się sokiem z czerwonych buraków ewentualnie jego kwasem, z tym, że nie zawsze jest pod ręką, a wiec sok sam + vit. C w maksymalnej dopuszczalnej dawce, czyli z 1000 jednostek :) I to u mnie działa! Czasami, dodaję tez trochę nutek :D - efekt murowany! Np. po tym:
http://youtu.be/1Sm9jFaHbCM