Zupa z żółtej brukwi :
Czytałam o kaszubskiej zupie z brukwi na gęsinie .Dostępu do gąsek nie mam – brukiew i ochotę na spróbowanie zupy z niej- mam .Zrobiłam zupę na wieprzowinie .
Czas : 1 godzina
Składniki :
30-40 dag wieprzowiny z kostką ( ja użyłam kawałka schabu )
3 ziemniaki
1 marchewka
1 pietruszka
1/8 selera
1/3 pora
30 dag brukwi żółtej
sól
majeranek
maggi w płynie
pieprz mielony
½ szklanki słodkiej śmietanki
Mięso , marchew, seler, pietruszkę , por zalać 3 szklankami wody , osolić i gotować .Po 30 minutach do wywaru włożyć pokrojoną w słupki brukiew i ziemniaki pokrojone w kostkę .Po następnych 30 minutach łyżką cedzakową wyłowić z zupy część ( 1/3 ) ziemniaków , brukiew , mięso i warzywa - odłożyć .Zupę zmiksować. Wrzucić do niej brukiew i ziemniaki wyłowione uprzednio z zupy, obrane od kości i rozdrobnione mięso , marchew pokrojoną w plasterki .Doprawić maggi, majerankiem , pieprzem .Wlać słodką śmietankę .Podawać posypaną pokrojonym koperkiem .
dodane na fotoforum:
dana057 2008-11-14
zupa wyglada bardzo smakowicie, nie wiem co prawda co to brukiew (brukwia), ale robie podobna zupe z ziemniakow
ellah 2008-11-14
Dana, brukiew to warzywo z wyglądu cos jakby seler czy duży burak. W kolorze jasno pomarańcowym. Brukiew znam, mama robiła na obiad, identycznie jak się robi marchewkę zasmażaną. Lubiłam.
Taka zupka zapewne przypomniałaby mi tamten smak :)
aneta21 2008-11-14
hmmmm wszystko to jest smakowite pozdrawiam
setulo 2008-11-14
A j pierwsze słyszę o brukwi :)
cudolik2 2008-11-14
Przyznam sie,ze z brukwi...zupelnie nic,nigdy nie robilam.Ja ja tylko....widzialam;))))Ale Twoja zupa z niej,wyglada"niczego sobie"...;)))
bunia 2008-11-14
Wszystkim którzy nie znają brukwi wyjaśniam .
Ja brukiew odkryłam dopiero rok temu jak byłam u córki w Anglii.Pierwszy raz jadłam ją jako jarzynkę z marchewką .Potem pieczoną i puree z ziemniakami .Tak mi posmakowała ,że jak głupia wiozłam w bagażu lotniczym . Niedawno znalazłam ryneczek gdzie można znów kupić u nas brukiew .Na pewno będę ją często kupować.
dabcia7 2008-11-14
pozdrawiam Szczecin -ja kupowania na kartki też żle nie wspominam,ale byłam młoda -jednak czasami jak sobie przypomnę ileto mnie kosztowało nerwów,bo tu dzieci ,tu praca,tu zakupy,to nie wiem jak to sie dało pogodzić-pozdrawiam
allright 2008-11-14
wow znowu nowość...eh kulinarne inspiracje u Ciebie...3xdz pozdrawiam serdecznie
cudolik2 2008-11-14
Moja Najdrozsza,czy ja mam jesc ta zupe rowniez na kolacje?Czekam,czekam,a tu.....cisza..
bunia 2008-11-14
cudolik2- znów mnie gonisz do kuchni ? Poczekaj - gdzieś za godzinę będę coś robić .( cwaniara swoje zamarynowała i schowała do lodówki na jutro a mnie gania )
janke48 2008-11-14
O tej brukwi,to znam opowiadanie od mojego stryjecznego brata,że za okupacji , w ogrodzie naszych dziadków,byl wykopany okop.Podczas bombardowania siedzieli tam i "drżeli" no i byli glodni,to wlaśnie brukiew jedli.Brukiew to bylo jedzenie dla bydla (nie mam literki z kreską).czyli dla krów i innych stworzeń kopytnych.Bylo wyrazem wielkiej biedy,jak ktoś gotowal brukiew.
Ciekawe co powiedzieli by teraz "tamci" ludzie,jak by uslyszeli,że aż z Anglii wiozlaś ją Buniu do Polski.
skama07 2008-11-14
brukiew (karpiel) w Wielkopolsce skąd pochodzę,stosowana jako karma dla bydła.Ale w domu była bieda i często jedliśmy gotowaną brukiew.
Pozdrawiam:)
bunia 2008-11-14
janke48 , skama07- wy myślicie chyba o brukwi pastewnej ( taka biała z lekko fioletową górą ).Ta brukiew jadalna jest pomarańczowa w kolorze ( w Anglii nazywają ją Szwedka )- jest pyszna .
janke48 2008-11-14
możliwe buniu,że jest inna.Spytam się mojego braciaka jutro przez telefon (bo,On jako dziecko byl w tym okopie ,to pewnie pamięta kolor tej brukwi) ale może przez te lata nastąpila modyfikacja genowa i mogli polączyć te brukiew z marchwią skoro jest pomarańczowa ,no i jadalna dla ludzi.
bunia 2008-11-14
janke48 - chyba nie .Z tego co wiem to do nas i do Anglii dotarła właśnie ze Szwecji przed wiekami .U nas też jest znana ta pastewna ( używana na karmę dla zwierząt i ta jadalna .Wiem ,że brukiew ( zwana też karpiel jest dobrze znana w kuchni kaszubskiej i góralskiej ).Pytałam Mame jak to z ta brukwią jest .Mówi ,że też pamięta ohydną marmoladę z brukwi z czasów wojny .Myślę ,że może się źle kojarzyć tym co przeżyli wojnę właśnie z tego powodu .
To tak jak z pasternakiem .Kiedyś był u nas bardzo popularny- teraz nie sposób go dostać a jest pyszny .
janke48 2008-11-15
Dowiedzialam się o brukwi tyle:,że byly dwa rodzaje brukwi ;pastewna i jadalna.Ta pastewna (dla zwierząt) miala jasny kolor,a ta jadalna byla pomarańczowa ,podobna do buraka cukrowego,ale nie taka slodka.Jak wtedy byla bieda,to ludzie kombinowali jak ją wykorzystać do jedzenia nie na surowo.
A ten pasternak ,o którym piszesz buniu,to nie wiem jak wygląda,tylko pamiętam byla taka piosenka "figę z makiem z pasternakiem,ty dostaniesz " itd.tak śpiewa "niby" dziewczyna do chlopaka.
Pozdrawiam.cze.
bunia 2008-11-15
janke48-Pasternak wygląda tak jak trochę większa i ładniejsza pietruszka .Smakuje delikatniej od pietruszki .Anglicy Używają właśnie korzenia pasternaku , a nie pietruszki ( tej w zasadzie nie ma w sklepach - tylko natka ).Ja jak pierwszy raz widziałam to nie poznałam .Dopiero jak spróbowałam to mi córka powiedziała. Jest pyszny pieczony ( gotowany też ).A co do brukwi- jak zobaczysz to kup i spróbuj - zobaczysz jaka jest smaczna .
janke48 2008-11-16
Dzięki buniu za wyjaśnienie tego pasternaka i jego smaku.Może kiedyś do nas powróci,to będę już wiedzieć od Ciebie.
Co do brukwi,to oczywiście jak ją spotkam to spróbuję.
dobrej niedzieli - hej.
bella59 2010-03-11
zrobiłam dziś Twoją zupę bardzo dobra nikt z domowników nie wierzył że to z brukwi