Znalazła raz pewna pani,
aparat do bani.
Sentymentem ruszona,
wzięła go w ramiona.
I czule do niego rzekła:
"Ty jesteś rodem z piekła,
ja jestem rodem z nieba:
nic więcej nie potrzeba.
Ty jesteś starym gratem,
ja cię naprawię zatem.
Zmienię Ci obudowę,
i wstawię części nowe.
Będziesz piękny, jak dawniej,
i będziesz działał sprawniej.
Znowu pokażesz klasę,
i zaświergolisz czasem.
A ja cię wsadzę w klatkę,
byś nie odleciał przypadkiem
Będziemy piękni jak dawniej
Będziemy działać sprawniej
Będziemy piękni jak dawniej
Będziemy działać sprawniej!
CZESŁAW ŚPIEWA Maszynka do świerkania
Bardzo pozytywnie mnie nastraja ta piosenka:)
dodane na fotoforum: