Tym, którzy nie wierzą opowieściom dziadków, że były kiedyś czasy bez pilotów do telewizora, chciałbym je trochę przybliżyć.
Każda dorosła obywatelka i obywatel miał dowód osobisty, w którym jak w elektronicznym czipie odnotowywane były różne fakty. Np, że dowód uprawniał do przekraczania granicy PRL, co prawda tylko na Kasprowym i w dodatku przez kilka tygodni w roku, ale jednak! Później rozszerzono to nawet na bratnie kraje, ale tylko dwa i wcale nie na ten ustawowo ukochany!
W nim odnotowywano również wydanie różnych dokumentów, np. książeczki walutowej, czy tzw. wkładek zaopatrzenia. Tam też pisało gdzie obywatel mieszka, z kim, oraz gdzie chodzi do pracy. Chodzi, bo nie każdy przecież w pracy pracował.
Za chodzenie do pracy dostawało się bilety Narodowego Banku Polskiego, czasem o bardzo wysokich nominałach, które były jedynym środkiem płatniczym w Polsce. To był taki żarcik, bo po pierwsze i tak niewiele za nie same można było kupić, a po drugie były też bony wydawane przez bank PolskaKasaOpieki, które opiekuńczo nominowane były we wrednej kapitalistycznej zielonej walucie.
Burek nigdy takich nie posiadał, więc nie pokazuje...
Jak się miało bilety NBP, dostawało się jeszcze kartki, na których pisało co można za nie nabyć. Dodatkowo w prasie informowano szczegółowo na co też można je ewentualnie zamienić (np. kilogram wołowego z kością, na męskie skarpetki, ale tylko w woj. Siedleckim).
Racjonowane było prawie wszystko, łącznie z informacją, ale z tym nie było problemu, bo jedyny kanał TV zawsze mówił co trzeba.
A że było dobrze, niech świadczą o tym te dwie karteczki, które Burek dostał na buty, i to na obie pary łap! Tą drugą, zamiast rękawiczek, które były dostępne tylko w suwalskiem... :))
kometa1 2012-06-22
Witam było można wymienić alkohol na tabliczkę czekolady lub 0 25 gr cukierków i papieroski .Personel miał świetną zabawę bo trzeba było te karteczki naklejać po 100 szt Koszmarrrr..Pozdrawiam
lilak1 2012-06-22
Ja też pamiętam to wszystko,,,,:-)
viola12 2012-06-22
Viola ze Stokrotkowa ,pozdrawia Burka:))
asmile 2012-06-24
No tak no tak :) tak było.
i tak słychać nieraz szepty "komuno wróć"
Dziękuję - Pozdrawiam.
burek 2012-07-04
Były pochowane tak starannie, że dopiero po latach się między kartkami książek odnalazły. :)) Ale gdzie im tam do Twoich zbiorów!
Pozdrawiam serdecznie!
elle54 2013-03-26
Wszystkie eksponaty mi znane , prócz talonu na buty ( choć wiem, ze takie istniały) Może w Poznaniu miły one inną "oprawę graficzną" i stąd ta niepamięć. Pozdrawiam
ofka63 2013-12-19
niby nic nie było i ścisła reglamentacja, a do dzisiaj ludziska mają na strychu zapas dywanów ,relaxy z NZPS itp, pozdrawiam