KRAKÓW
A gdy czasem posmutniejesz
nie powiem Ci, że tak bywa
że łzy na Twoich policzkach
też muszą mieć porę żniwa
nie usłyszysz ode mnie
pomóc nie umiem, nie mogę,,,
tylko bez chwili wachania
smutkowi zabiegnę drogę
może to zrobię niezdarnie
potknę się słowem lub gestem
i spojrzysz się wtedy na mnie
i tak się po prostu uśmiechniesz
może wystarczy, że będę
nie powiem żadnego słowa
tylko otworzę ramiona
możesz w nich wtedy się schować.
(net)