Czasami w słowach, trudno
zmieścić ten czar
co słychać z serca drgania...
Co w myślach płynie szybką rzeką,
gdy błyśnie iskra powitania...
A ja w nich chciałem zmieścić
niebo, aby się słało Ci pod nogi
i łąkę pełną słodkich kwiatów
z zielenią drzew codziennej drogi...
I ciepło, by Cię grzało mocno,
gdy gdzieś znienacka chłód dopadnie
i wiatr, by dmuchał cudem spełnień
z blaskiem nadziei zawsze
na dnie...
/Net/