Takie większe, bo strasznie je lubię :). Gdyby nie ta jakość wyglądałoby inaczej, no ale cóż
Wczoraj pojeździliśmy se z kolei na małym placu, ciasne ósemki z drągami w kłusie, w galopie drągi rozstawiłam nieco inaczej: dwa na 12 m, tak jak przed wczoraj, jeden mniej więcej po środku, ale w takiej odległości żebym mogła zrobić ciasne koło przez nie, prostopadle do tych dwóch :) i jeden niedaleko po skosie . I bez większej koncepcji krążyłam między nimi ^^ jak się fajnie podstawił po ciasnych woltach to pare razy pojechaliśmy na 4 foulee. Fajnie było, te ciasne wolty itd. I zaskoczył mnie spokojny pierwszy galop. Mimo iż rozbierali boksy obok małej hali i nie było już widocznych na zdjeciu namiotów Caluś skupił się na mnie i nawet wyjeżdżająca ciężarówka zza dużej hali go nie wystraszyła.
Dzisiaj trener bd. Mam nadzieję, że jutro też :)
Apropo jutra :D jadą ze mną dziewczyny i zapowiada się bosko :D Furkowo-Calusiowa sesja i przede wszystkim dzień spędzony z nimi ; *.