To dla mnie? - Dla ciebie. - Z jakiej racji? - Bez racji. Ot, tak. - Śmieszny jesteś. Kwiaty obcej dziewczynie...? - Przecież się znamy. - Takie znanie! - wrzuciła fiołki do torebki i głośno zamknęła metalowy zatrzask. - Zwiędną. - Jak kwiaty. Wszystkie więdną! - wzruszyła ramionami. - Nie przywiązujesz do nich znaczenia? - Do kwiatów? - przechyliła głowę i zastanawiała się chwilę. - To nie jest trwałe. - A do gestu? - Do jakiego gestu? - Do faktu, że ktoś ci je ofiarował?
justys3 2011-01-25
;*****
sylww13 2011-01-25
ślicznie ;*;*
milenax 2011-01-26
pięknie<3
;*;*;*;*.
adusieq 2011-01-26
pięknie ;*;*
natta13 2011-03-14
super :):**