Pol kilograma maki zalalam wrzatkiem, dodalam szczypte soli ,wszystko dobrze wymieszalam, dodalam 2 zoltka i 2 lyzki oleju zeby. ciasto bylo elastyczne i nie kleilo sie. Ciasto przelozylam na stolnice, wyrobilam dobrze reka i wylozylam na talerzyk , przykrylam drugim talerzykiem i zostawilam zeby wypoczelo.Kawalki. ciasta rozwalkowywalam , wykrawalam kolka szklanka, nakladalam farsz i zlepialam tworzac falbanke. Wrzucalam na wrzatek z lyzka oleju <koniecznie> i gotowalam ok 1-2 minut po wyplynieciu ich na powierzchnie. Pierogi nie moga zbyt intensywnie sie gotowac. Wykladac najlepiej na drewniana stolnice ,za chwile odwrocic na druga strone aby calkowicie osuszyly sie.
Przepis moj wlasny, po probach i bledach.