wiska 2011-07-11
I tak już za późno dopisywać...chyba że chciałoby Ci się jeszcze raz tam iść ? :)))
taucher 2011-07-11
wynagrodzią klienteli tę pszerwe sporą pszeceną :)
wiele16 2011-07-19
Za moich czasów tego typu poziom znajomości (nie)poprawnej polszczyzny nazywano nieuctwem i stawiano delikwentowi to, na co zasłużył - dwóję. Dzisiaj taki delikwent ma tysiące obrońców swego nieuctwa nazywanego naukowo dysleksją lub dysortografią, grzebie mu się w genach i dowodzi, że to nie jego wina tylko po to, by mógł zafasować świadectwo z czerwonym paskiem. Potem taki zostaje najważniejszą osobą w kraju i na oczach całego własnego narodu, tudzież w jego imieniu, łączy się "w bulu" z narodem japońskim. O tempora, o mores!