Greyfriars Bobby

Greyfriars Bobby

John Gray był ogrodnikiem, który zamieszkał z żoną i synem w Edynburgu. Ponieważ nie mógł znaleźć pracy jako ogrodnik, zatrudnił się na policji jako konstabl. Stróżował w nocy, a pomagał mu w tym pies Bobby, którego nabył w tym celu. John Gray zmarł na gruźlicę 5 lutego 1858 (Bobby miał wtedy dwa lata) i został pochowany na przykościelnym cmentarzu Greyfriars Kirkyard. Dzień po pogrzebie pies pojawił się przy grobie pana i pilnował go przez niemal 14 lat, aż do swojej śmierci w styczniu 1872. Opiekun cmentarza, James Brown, początkowo bezskutecznie próbował pozbyć się psa, ale później zaakceptował jego obecność, karmił go, a nawet zapewnił mu schronienie przy grobie Graya. Pies stał się znany, a jego postawa budziła podziw wśród mieszkańców miasta.

W 1867 władze Edynburga wprowadziły obowiązkowe podatki od psów, a psy bez opłaconego podatku były usypiane. Sir William Chambers, Lord Provost Edynburga, będący miłośnikiem psów, opłacił podatek za Bobbiego i zakupił dla niego obrożę, która przetrwała do dziś i obecnie znajduje się w Muzeum Edynburga.

Pies został pochowany w bramie cmentarza, niedaleko grobu swego pana.
Mieszkańcy Edynburga postanowili uczcić niezwykłego psa. Baronowa Angelia Georgina Burdett-Coutts, która odwiedzała psa wielokrotnie w 1871, wzruszona jego wiernością, opłaciła granitową fontannę z posągiem Bobby'ego, wykonanym przez Williama Brody'ego. Oryginalna statua trafiła do zbiorów Muzeum Edynburga, a na rogu Edinburgh's Candlemaker Row i George IV Bridge znajduje się (nieczynna) fontanna z kopią posągu.

Miłośnicy psa z Ameryki ufundowali płytę nagrobną z czerwonego granitu poświęconą Johnowi Grayowi, natomiast Szkockie Towarzystwo Pomocy Psom postawiło 13 maja 1981 płytę upamiętniającą jego psa, także wykonaną z czerwonego granitu.