Przez okno na resztki śniegu
zerkam ciekawie.
Głębszego
chętnie postawię,
i śmiechu pudłem obdarzę
dziewczynę, co żyje z marzeń
i śni na jawie.
Gawrony nie wiedzą: lecieć,
czy jeszcze zostać?
Na świecie
szaleje wiosna.
I do mnie zejdzie z obłoka
by sople usunąć z oka
wyśniona postać.
W smukłe oblecze się ciało,
weźmie mnie w pieczę,
zbolałą
duszę wyleczy
i dłonią czułą i złotą
w tęsknotkę zmieni tęsknotę,
smutek -- w smuteczek.
Znaleźć próbuję ją w drzewach
brzemiennych w pąki.
Niech śpiewa
głośno przez łąki.
Kiedy ją wreszcie dostanę,
porwę, gdzie słońcem pijane
drą się skowronki.
Stefan Sokołowski
trawka 2009-01-27
Czy to już tegoroczny bo aż mi się niechce wierzyć? Pewnie faktycznie jakieś zwidy?
Pozdrawiam.
setulow 2009-01-28
Ja chcę aby to nie były zwidy , pozdrawiam :)
lizar 2009-01-29
Fajne i cieszy oko
unbeso1 2009-01-29
Taki akcencik, tyci, tyciusi, pierwszy, ale jaki piękny i nadzieję tchnący...