Bardzo ciekawie opowiadał dr Kazimierz Walasz z Krakowa o zagrożeniach dla ptaków w czasie remontów i docieplaniu budynków. Przy odrobinie dobrej woli może być i wilk syty i owca cała. Właściciel budynku przed podjęciem remontu, by uniknąć kłopotów powinien uzyskać również opinie ornitologa, który sprawdzi ewentualne miejsca lęgowe ptaków i co można z tym zrobić.Powinien otrzymać zalecenia co do sposobu zabezpieczenia siedlisk ptaków lub kompensaty przyrodniczej w postaci wywieszenia budek lęgowych. A w budynkach gnieździ się szereg gatunków jak: bogatka,modraszka,wróbel,kopciuszek,szpak,pustułka,kawka,gołąb miejski, jerzyk, oknówka. Nie zawsze wszystko przebiega zgodnie z prawem i wiele ptaków lub ich młode zostaje zamurowanych wewnątrz otworów. W Krakowie dr Walasz ma duże sukcesy i nawet właściciel Pałacu Pugetów sam zgłosił chęć zawieszenia budek dla jerzyków, które już są wykorzystywane przez ptaki. Prelegent używał ładnego określenia: zaprosić ptaki pod swój dach. Nie zawsze jest to możliwe bo gdy do ocieplenia stropodachów używa sie granulatu ze styropianu lub płyt z wełny mineralnej lepiej zatkać otwory wentylacyjne kratką, by ptaki nie wpadały w śmiertelne pułapki. Jeżeli ktoś potrzebuje materiałów o tym zagadnieniu służę e-mailem Pana Walasza, wystarczy do mnie napisać.
zaba84 2011-03-17
pozdrawiam ........