Trznadel. Właściwie to cykl powinien nazywać się: prosto w obiektyw. Zwierzęta zanim uciekną ,nieraz sporo czasu nam się przyglądają i rozważają w jakim stopniu stanowimy zagrożenie. Jak wiemy, ważne by nasze ruchy były powolne, a jest szansa na zbliżenie się na odpowiednią odległość na fotkę. Dobrze jest też, podchodząc, nie wpatrywać się natarczywie na swego "modela". Dzisiaj Was odwiedzę. Pozdrawiam serdecznie:)
iwatoja 2019-10-08
Dzisiaj i ja fotografowałam trznadelki ale takiego zbliżenia nie udało mi się zrobić.
Pozdrawiam:)))
marcusx 2019-10-08
Fajne portreciki en face!
Wydaje mi się, że ptaki z osadzonymi w ten sposób oczami widzą do przodu w bardzo małym kącie, gałki oczne są nieruchome. Mają za to zdolność widzenia dwóch obrazów jednocześnie, ale nie przestrzennie. Stąd częste skręcanie głowy.
Ptaki drapieżne i nocnego trybu życia szczególnie, mają oczy bardziej z przodu "twarzy", co pozwala na przestrzenne widzenie i ocenę odległości od poruszającej się ofiary lub he, he, często fotografa.
Kiedyś bardzo intrygował mnie ten temat. Pozdrawiam!