Moje niedzielne wędrowanie x 10 :) ...

Moje niedzielne wędrowanie x 10 :) ...

Pewien wykładowca trzymając w ręku dwudziestodolarowy banknot, rozpoczął zajęcia od pytania:
- Czy ktoś chce ten dwudziestodolarowy banknot?
Podniósł się las rąk, lecz wykładowca dodał:
- Zanim go oddam, muszę jeszcze coś zrobić – po czym zmiął go z całej siły. – Czy ktoś nadal go chce?
Wciąż widać było podniesione ręce.
- A jeśli zrobię to? – spytał, po czym cisnął nim o ścianę, zaczął obrzucać wyzwiskami i deptać. Wreszcie podniósł zabrudzony, sponiewierany pieniądz i powtórzył pytanie. Nadal w górze było mnóstwo rąk.
- Nigdy nie zapomnijcie tego, co widzieliście – powiedział wykładowca. – Niezależnie od tego, co zrobię z tym banknotem, zawsze będzie wart dwadzieścia dolarów. W życiu często bywamy poniewierani, deptani, upokarzani i obrażani, a mimo to wciąż jesteśmy tyle samo warci.

myztbg

myztbg 2013-12-30

czy to jednocześnie oznacza, że nie mamy wpływu na swą wartość ... czy ktoś kto czyni dobro nie jest więcej wart od tego kto czyni zło ? ... jeżeli nie, to czy jest sens w odniesieniu do człowieka mówić o jego wartości ... i to poprzez porównywanie go do waluty

dodaj komentarz

kolejne >