17. Prawo kociego zakłopotania
Kocia irytacja zwiększa się wprost proporcjonalnie do jego zakłopotania
i ilości ludzkiego śmiechu.
autor nieznany
ps. zosieczka
krysia2 2009-12-16
Tak , to jest prawda jaką Kazio ma minę - jak mnie rozśmieszy...
Kto ma koty ten wie jak to wygląda .
Potem nagły zwrot w tył i już Go nie ma.
Pozdrawiam i dziękuję . k.t.
karin24 2009-12-16
no i jestem kochana...Zosieczka...jak zwykle dama do pozowania twoje słowa kapitalne...i piękny dzień ze śnieżykiem...milutkiego dzionka tobie Dago życzę...całuski...:-)
ewa54 2009-12-16
super, moj kocur to jak odbiore komórkę to biegnie by ugryźć tą rękę która śmie to zrobić!!! jest chyba zazdrosny jak dlugo rozmawiam bo też gryzu, gryzu łapki oczywiscie moje. pozdrowienia dla pięknej pani i jej kociarni
prelud 2009-12-16
Drapki za uszkiem:)
Temida też tchórz i początkowo jest bardzo nieufna do obcych ludzi. Stara się być groźna; szczeka i warczy... ale szybko się przekonuje zwłaszcza jeśli ktoś chce się z nią bawić. Później już można robić z nią wszystko:)) Też miała ciężkie dzieciństwo zanim trafiła do nas, mnóstwo lęków ze sobą przyniosła, ale po woli staramy się z tym walczyć.
Pozdrawiam cieplutko:))
esterra 2009-12-16
Ale minkę Zosiunia zrobiła na fotce:)