Bez błędu...?
Czasem trzeba
przejść przez piekło,
utracić wszystko,
co było cenne,
doświadczyć bólu,
poznać łez smak,
by docenić jedną
pomocną rękę...
Czasem trzeba
być opuszczonym,
utracić swój własny
nieba kawałek,
żeby dotarło,
jak ważny jest
choćby jeden,
nieśmiały
przyjaciel...
I serce
trzeba
mieć złamane,
choć raz
niepewnie
spojrzeć
w przyszłość,
by wiedzieć,
jak cenna jest
drugiej osoby
bliskość...
I czasem
trzeba
się wyłączyć,
popatrzeć
na swoje życie
z dystansem,
przekonać się,
że to, co boli
w istocie
nie jest
aż takie ważne...
Bezbłędne życie
byłoby nudne,
wszak ludzkie serce
nie jest kamieniem,
każdą porażkę
należy traktować
nie jako karę,
lecz doświadczenie.
danka 2011-08-02
Piękny wiersz,jakże prawdziwy...pozdrawiam serdecznie Danusiu...miłego popołudnia:)
batroja 2011-08-02
uczymy się na własnych błędach przede wszystkim, nawet historia niewiele nas uczy. Mamy prawo do błędów i korzystamy z niego, zresztą, nie ma złotego środka na wszystko.
Byle nie wciąż te same.
dana02 2011-08-02
Ładną ptasią rodzinkę sfociłaś Danusiu, śliczny wiersz:)
Pozdrawiam i miłego popołudnia życzę:)
bunio 2011-08-02
Bardzo refleksyjnie , mam nadzieję, że wszystko co napisane może radować a nie smucić i przyszłość wydawać się być jaśniejsza i optymistyczna....... pozdrawiam Danusiu cieplutko:-)
fabio54 2011-08-02
Jaki piekny ,pomyslowy karmnik..calosc Danusiu jak zawsze piekna:.milego wieczorka;
dana02 2011-08-02
Literkę L sama powstaje,
Literkę U tobie ją zostawię,
Literkę B musi być,
Bo bez I nie można żyć,
Do tego Ę i dodam Cię.
I powiem szczerze że, LUBIĘ CIĘ!
Pozdrowienia wieczorne, buziaczki do podusi ślę życząc spokojnej nocy z fantastycznymi snami:)
(komentarze wyłączone)