Opowieści drzewa ... Życzenie ...

Opowieści drzewa ... Życzenie ...

https://www.youtube.com/watch?v=DYqLRmHl2Qg
Fala a Minha Alma
...

"Filiberto poruszył się słabo i otworzył oczy. Jego wargi były popękane od gorączki, lecz uśmiechnął się do ojca i spróbował unieść głowę. Guerrino usiadł przy nim i niezgrabnie poprawił poduszki. Fiorella robiła to znacznie zręczniej, lecz w tej jednej chwili nie chciał patrzeć, jak wąskie, patrycjuszowskie nozdrza jego żony rozchylają się z odrazy, gdy ich dłonie stykają się przypadkowo nad posłaniem dziecka.

– Opowiedz mi historię – zażądał chłopiec, a jego głos niemal niknął we wrzasku mew krążących wokół wieży.

Guerrino odgarnął dziecku włosy z czoła. Usiłował sobie przypomnieć, ale żadna z opowieści bardów nie należała do tej komnaty, najwyższej z pałacowych sal. Rozkazał zanieść tu Filiberta, kiedy stało się już zupełnie jasne, że medycy nie zdołają go ocalić. Wokół nich było tylko niebo i białe smugi mew, które wirowały z ostrym krzykiem. Nie umiał uwierzyć, że to się właśnie tak kończy.

– Działo się to wszystko dawno, dawno temu – powiedział powoli. – Zanim panowie pobudowali w dolinach wieże z białego kamienia i nim wyrąbano pierwszy trakt pomiędzy uroczyskami Bosco Nero. Już wówczas było pięć wiosek na obu stokach góry, a w samym jej sercu było coś jeszcze. Smok o złotych skrzydłach i źrenicy, sięgającej w głąb ludzkiej duszy…

Wydawało mu się, że z każdym słowem oczy Filiberta stają się coraz bardziej niebieskie, a z jego policzków ustępuje gorączkowa czerwień, więc opowiadał mu o złotołuskim smoku, który mieszkał w głębi góry, daleko stąd, i o księżniczce, której włosy były złote jak ogień. Mówił tak długo, że niebo ściemniało i w morzu zaczęły się odbijać pierwsze gwiazdy. Zupełnie jakby mógł zatrzymać Filiberta przy sobie, przynajmniej dopóki nie dokończy opowieści.

Jednak właśnie tak się stało.

– Życzenie? – spytał wreszcie chłopiec. – Moje własne życzenie?

– Tylko twoje – odpowiedział Guerrino di Bosconero, który był księciem pięciu miast z białego kamienia, lecz nie potrafił powstrzymać wiosennej gorączki.

Filiberto roześmiał się pogodnym, dziecięcym śmiechem. A później je wypowiedział. Swoje własne życzenie.

Guerrino di Bosconero usłyszał jeszcze krzyki i szczęk mieczy na wysokich, kręconych schodach, które prowadziły do komnaty w wieży. I wiedział wreszcie, co było ukryte na dnie oczu Fiorelli. A ponieważ również nie był człowiekiem nikczemnym ani małym, wyciągnął miecz o rękojeści zwieńczonej głową smoka i stanął w drzwiach."
(Autor: Anna Brzezińska)

ewusia

ewusia 2011-05-08

Ładny widok drzewa do oglądania i podziwiania....:)
Pozdrawiam.

davie

davie 2011-05-09

Piękna całość Danusiu. Pozdrawiam...:)

maniek1

maniek1 2011-05-09

Witam.Miłego i słonecznego poniedziałku życzę:))

smutna

smutna 2011-05-11

Pozdrawiam......Miłego popołudnia życzę:-)))

ewusia

ewusia 2011-05-12

Drzewa to ciekawy temat
do fotografowania.....pozdrawiam ciepło.

dodaj komentarz

kolejne >