Zawsze jak się wybiorę na Woszczelskie zawsze trafiam na tą parę ,i jest ciągle w tym samym miejscu .
W tym roku straciła ona dwa lęgi ,ale jak zakładały gniazdo wiedziałem że na pewno wszystko stracą ,za duzo w tym miejcu drapiezników .Mnie najbardziej zdumiał fakt że tylko jedna para tam założyła gniazdo
dodane na fotoforum: