Nad tym bagienkiem wieczorową porą zlatują się zurawie i sobie tam spacerują .Nad tymi bagnami wydeptane są tam ściezki którymi chadzają .Spacerują zawsze skrajem tego brzozowego lasku i zawsze natykają się na dość głęboki rowek ,który wpływa do tego bagiennka .Widać go na fotografi .Każdy żuraw się zatrzymuje na chwile ,zastanawia się jak go przejść i przechodzi .Co mnie najbardziej zaskoczyło ??To że kazdy w inny sposób próbuje pokonać tę przeszkodę .Jedne idą na nic nie zważając ,wpadają i muszę się namęczyć zeby wyjść,inne przeskakują ,inne przefruwają -te najbardziej inteligientne nie ida po prostej tylko troszkę zboczają i sobie przechodzę -tam jest płytko .
Zawsze lubię obserwować te przeprawy i zawsze wywołuja u mnie uśmiech .Idzie 10 żurawi gęsiego i każdy w inny sposób pokona ten rowek -nigdy ten z tyłu nie zrobi to co ten z przodu ..