Chciałem pokazać moje dorodne aksamitki , ale głównym celem jest jeszcze co innego/
W okresie zimowym , kiedy to było więcej czasu naoglądałem się różnych filmików z tematu ogrodnictwo , a konkretniej o uprawie pomidorów , oraz tępieniu szkodników itd.
Na jednym z takich filmików dowiedziałem się , że przy pomidorach warto ustawić skrzynki z aksamitkami , które odstraszać będą mszyce , oraz inne szkodniki.
No więc powiedziałem - sprawdzam :) Być może jest mszyc mniej , ale prawda jest taka ,że nic nie pomagają ani żółte aksamitki , ani brązowe. Kto wie , może odstraszają pszczoły , oraz trzmiele z pomidorów, kwitnących pomidorów, a parę metrów dalej jest ich dużo na kwitnących jeżynach. Tak więc nagrywają ludzie filmiki i wciskają innym kit.
Prawda jest taka , że bez chemii nie nic, nic nie urośnie , bo albo uprawy zjedzą szkodniki , albo choroby grzybowe. A te różne wymysły niektórych użytkowników YouTube , to niech sobie sami stosują.
Myslicie , że jak idziecie do sklepu i kupujecie dużą marchewkę , por , czy inne warzywo , to jest po podlewaniu gnojówką z pokrzywy ????? hahahah To sama chemia , chemia bez której chyba już nic nie urośnie.