Co kraj to obyczaj. Amerykański Halloween ma swoje korzenie w wielu tradycjach przywiezionych przez osadników, ale i też zaczerpniętych od tubylców ( czyli Indian). W dwóch słowach współczesne oblicze tego święta jest wynikiem wielu lat bojów pewnej damy ze środkowego zachodu ( i jej przyjaciół) która chciała zwalczyć tradycję bardzo niewybrednych psikusów i psot ( a nawet czynów huligańskich i karalnych) jakich dopuszczano się w tym dniu pod pokrywką świętowania. Dziś dzieciaki rzezbią tradycyjne dynie, przebierają się w bardzo czasem pomysłowe kostiumy i zbierają w tym dniu słodycze, niczym domokrążcy chodząc od domu do domu.
Moich szczęk trudno się wystaszyć, ale jako odniesienie do tego dnia stanowią odpowiednią ozdobę talerza.
dodane na fotoforum: