Uwielbiam coś, co wykorzystuje resztki z >wczorajszego< obiadu, choć wcale tak nie wygląda. Quesadillas ( kesadijas) jest jedną z takich potraw na szybko. Oczywiscie możesz ją zrobić całkiem >od nowa< , ale wtedy jej przygotowanie trwa nieco dłużej. Jeśli więc chcesz coś szybko wrzucić na ząb :
Na oleju zeszklij cebulę i kilka kawałków papryki ( czerwonej, bo kolorowo wygląda) dopraw czymś ostrym, jak lubisz.
Na kukurydzianej ( albo pszennej) tortilli ułóż kawałki pieczonego /gotowanego/duszonego kurczaka ( co masz), posyp kukurydzą z puszki ( w sezonie oczywiście świeżą), dodaj cebulę i paprykę, dopraw przyprawą meksykańską z chili
Końcowa warstwa to starty na duzych oczkach cheddar i kolejna tortilla na wierzchu.
Na patelni rozgrzej olej, ulóż na niej gotową quesadilla i podsmaż aż się zarumieni.
Odwróć na drugą stronę, podsmaż do zarumienienia , sprawdz, czy się ser rozpuścił i gotowe! Możesz zrobić do tego szybkie pico de gallo ( sałatkę z pociętego w małą kostkę pomidora, cebuli, papryki i ( tylko jeśli lubisz!) listków świeżej kolendy. Ja nie lubię więc konsekwentnie zastępuję kolendę piertuszką.
Poeksperymentuj z tym przepisem- użyj indyka, samych tylko lekko podduszonych czy podsmażonych jarzyn, grzybów wołowiny czy nawet wędlin. Jest to bardzo giętki przepis, a że odejdziesz od Meksyku... wolno Ci :)
Fajnie to pociąć jak pizze i jeść ręką
dodane na fotoforum: