(15)
Ikea kojarzy się z meblami i drobiazgami do domu, a jednak gro ludzi odwiedza także ich restaurację- głownie ze wzgłedu na klopsiki.
Zrobiłam je właśnie i czas się z Wami podzielić przepisem.
Zrobiłam moje z mielonego indyka, choć możesz zrobić je z mieszanki mielonej wołowiny z wieprzowiną, czy samego mięsa wołowego. Moje są lżejsze.
50 dkg mielonego mięsa
1 jajko
1 bułka namoczona w mleku
1 cebulka drobniutko posiekana
sól, pieprz, po szczypcie mielonej kolendry i gałki muszkatałowej
1/4 szklanki posiekanej pietruszki ( podziel na polowę )
szklanka mleka
szklanka wywaru wołowego ( może być z kostki)
1/4 szklanki tartego parmezanu
3 szklanki ugotowanego makaronu ( takiego jak mój, albo co masz pod ręką- byle nie za drobny)
słoiczek borówki brusznicy ( jak nie masz- może być coś innego- ma być kwaśne i słodkie)
Mięso, jajko, bułkę ( nie do końca wyciśniętą ale miękką), połowę pietruszki, cebulę i przyprawy połącz w misce. Nie miętoś tego za dlugo- ma się połączyć, ale być mięciutkie. Uformuj kuleczki ( wieklości orzecha włoskiego) i wrzuć na rozgrzaną patelnię z olejem ( nie za dużo tego oleju- ot tak na dnie). Uwaga. Ludzie dają mięso na zimną patelnię i dziwią się, że im się przykleja do dna. Albo dają coś na nierozgrzany tłuszcz a potem można to coś z tłuszczu wykręcać. Rozgrzej patelnię ( ale rozsądnie- nie ma Ci się z niej dymić!) dodaj olej, poczekaj chwilkę i dopiero wtedy dodaj co tam masz). Klopsiki odwrócić po jakichś dwóch minutach, smażyć kolejne dwie minuty ( nie muszą się zabrązowić, dojdą natomiast podlane). Wlać mleko i wywar wołowy, zmiejszyć ogień i gotować pod przykryciem jakies 10-15 minut. ( Po przekrojeniu klopsiki mają być tego samego koloru aż do środka i ten kolor ma być inny niż różowy!). Dodać ugotowany makaron, pozostałą pietruszkę, parmezan, popieprzyć jak trzeba. Podać z borówkami albo inną konfiturą ( galaretka z czerwonej porzeczki jest do tego wspaniała!). I gotowe.
dodane na fotoforum:
