spod nóg runął pejzaż
który zaspał w trawie...
Jerzy Harasymowicz
ivusia 2011-09-05
Czy leżałam, czy pamiętam? Oczywiście, że TAK!
Wędrówka po szlaku to przyjemność, ale wejście na Połoniny, a potem leżenie w trawie i patrzenie w chmury to dopiero poezja :) Ach ten zapach, szelest traw, wiaterek, świergot ptaków, brzęczenie owadów - to jest to na co czekam cały rok, żeby móc tam spędzić urlop :)