więc jak weszłam dziś do stajni to konia swego nie poznałam
-CAŁY W BŁOCIE!!!!!
wykulał się ,błotko zaschło i było co czyścić
-na szczęście nie ja ;D;D
zrobiła to moja Tusineczka :* i mój małżowinek
ja tylko troszkę pomogłam
jazda ok choć buncior coraz większy aż przestaje mi się to podobać,no i straszne błotko;/;/