fot. Wocik
z wczoraj
wydaje mi się, że wszyscy byli raczej zadowoleni z zawodów, bo bardzo dużo pracy w nie włożyliśmy :) ale wczorajsza pobudka o 5 myła straszna...
gdzie się podziała moja niedziala ?! wstałam o 12:30, nie mogłam mówić, "rano" ledwo chodziłam, głowa mnie boli... masakra :d w sumie to już na szczęście lepiej, ale warto było się wczoraj pomęczyć ;-) nic dzisiaj nie zrobiłam i cały dzień przeleżałam :<
moja koninka wczoraj i dzisiaj tylko w karuzeli... Jola się nim zajęła za co b. dziękuję ;) taki piękny dzionek dzisiaj... chciałam bardzo wsiąść, ale lipka, bo nie dałam rady xD no nic, jutro coś się pojeździ.