Agatka miała mały strupeczek między łopatkami, podejrzewam,że to Jacenty ją drapnął podczas zabawy. Strupek chyba jej przeszkadzał, bo zaczęła go lizać i tak wylizała sobie mały placyk na łopatkach.Poza tym to chyba zaczęło ją swędzić, bo drapała się niemiłosiernie-do krwi. Ubrałam ją w fartuszek, ale skubana go zdejmowała, więc odpuściłam- może się zagoi samo. Jednak po wczorajszej nocy stwierdziłam, że jak czegoś nie wymyślę, to za chwilę będę miała łysego kota w domu, więc pogłówkowałam trochę i wyprodukowałam nowy fartuszek - tego już nie da rady zdjąć. Agatka szczęśliwa nie jest, ale to wylizane nie jest rozdrapane, zrobił się wielki strup i mam nadzieję, że się szybko zagoi...
atiseti 2013-11-17
o rany musisz mi to dziś pokazać na skypie, bo się zastanawiam czy to nie rozsiew drożdżaków ??????
Jacuś miał jak był malutki , myślałam że Agatkę ominie bo ona jest silną dziewczynką .....