moje pelargonie :)

moje pelargonie :)

...i nieszczęśliwe maluchy, które już zostały zamknięte w domku na noc ;)

atiseti

atiseti 2014-05-16

chyba nie przez Ciebie wyhodowane ????
a maluchy nawet nie wiedzą że pańcia wraca do pracy i nie będzie na każde skinienie ....

doborek

doborek 2014-05-16

pelargonie w tym roku kupne ;)

a kociaki -one już się i tak usamodzielniły. Dzisiaj padało cały dzień, kotów nie było w domu w ogóle od rana, dopóki ich nie zawołałam teraz wieczorem. Agacia objawiła się od razu z krzaków pod domem, Jacuś wyszedł strasznie zaspany ze stodoły. Będą się musiały przyzwyczaić do tego,że zostaną same na pół dnia. Mam tylko nadzieję,że nie będą się z nudów pętały po ulicy :(

arko38

arko38 2014-05-16

Śliczne ujęcie - pozdrawiam

lucyrka

lucyrka 2014-05-16

to moze lepiej zostawiec je w domciu,beda bezpieczne,

bourget

bourget 2014-05-17

koty sobie poradza...mnie nie ma po 13 godzin dziennie, one sobie wychodza , wchodza, piora sie po pyskach...jak wracam wrzeszcza, ze wlasnie sa bliskie glodowej smierci (suche zarcie stoi w co najmniej 5 miskach) i pchaja mi sie na kolana...:)

dodaj komentarz

kolejne >