Marcowe marzenie...
Wcześniejsze poranki, słońce świeci ładniej,
wciąż milczą kolory, choć dzień dłuższy w dobie,
w zakamarkach duszy radość drzemie na dnie,
zima w swym spełnieniu rychło zamknie obieg.
W taki dzień marcowy namaluj mi lato,
nie żałuj zieleni, ja tak za nią tęsknię,
pozwól w wyobraźni zakrólować kwiatom,
promieniem uśmiechu zimny dzień roztętnij.
Że to niemożliwe? Jeszcze szary pejzaż...
jeden gest wystarczy, dotyk czułym słowem,
delikatne róże znów zakwitną w wierszach,
a letni żar uczuć zbudzi się na nowo...
/Ewa Pilipczuk/