...z jadącego samochodu na trasie Nowy Targ - Zakopane. Czerwcowe wspomnienie;-)
Na wesoło:
Siedzi Baca na drzewie i piłuje gałąź na której siedzi, przechodzi turysta:
- Baco spadniecie!
- Ni, nie spadnę!
- Spadniecie!
- Ni!
- No mówię wam, że spadniecie!
- Eeee, ni spadnę!
Nie przekonawszy bacy Turysta poszedł dalej. Baca piłował, piłował aż spadł. Pozbierawszy się popatrzy za znikającym w oddali turystą i zdziwiony rzekł:
- Prorok jaki, czy co?
******************************
Kowalski opowiada koledze wrażenia z zagranicznej wycieczki:
- Mówię ci, stary, to było niesamowite! Te emocje, ta prędkość! Jadę na słoniu, patrzę - za mną lew, obok dwa tygrysy!
- O, matko! I co zrobiłeś?
- Nic, karuzela się zatrzymała i zszedłem...
******************************
Chodzi proboszcz po kolędzie, zachodzi do pewnego domu, a tam siedzi smutna para. Podchodzi do nich i pyta się: Dlaczego jesteście smutni? Na to małżonkowie:
- Bóg nie dał nam dzieci.
Proboszcz kiwa głową i mówi:
Niech pani mąż jedzie do Włoch i zapali w Watykanie świeczkę w tej intencji. Mija kilka lat. Proboszcz przypomniał sobie o bezdzietnych i poszedł ich odwiedzić. Wchodzi do domu i widzi kobietę w ciąży otoczoną dużą gromadką dzieci. Podchodzi do niej i pyta:
- A gdzie pani małżonek?
Kobieta odpowiada:
- Pojechał do Włoch zdmuchnąć świeczkę.
*******************************
Baba słucha uważnie rad lekarza:
- Pani potrzebuje dużo kąpieli, świeżego powietrza, no i trzeba ubierać się ciepło.
Wieczorem opowiada mężowi co lekarz powiedział:
- Doktor powiedział, że najpierw mam wyjechać na Wyspy Kanaryjskie, potem w góry i koniecznie muszę kupić sobie futro.
dodane na fotoforum: