.... jak je się trzyma i do czego ono służy, hihihi
dodane na fotoforum:
azan04 2010-08-16
Dorotko...na co Ci aż cztery wiosła...?..;-))
kama77 2010-08-16
Serdeczne pozdrowienia kajakarko :)
tobieja 2010-08-16
Dorotko brawo!...wiesz że ja jeszcze nie wiosłowałam w kajaku:(
setulow 2010-08-16
Ramionka ćwicz he he:)
dalia22 2010-08-16
Jesteś kobietą czynu , to pewnie dałaś radę hihi :) Przesyłam popołudniowe pozdrowienia:)
gama1 2010-08-16
Ha... ha... super fotka i podpis... :)))
Pozdrawiam serdecznie:)) Miłego popołudnia:))
paw134 2010-08-16
Oj Dorotko jak Ci zazdroszczę...płynąć sobie kajaczkiem i podziwiać piękne widoki, zatoczki, wysepki, całe pola nenufarów...z pozycji wody to wygląda jeszcze piękniej...wspaniale! Pozdrawiam i życzę nie zapomnianych przeżyć pa:))
pantoja 2010-08-16
Śmialo Dorotka raz z lewej i raz z prawej a jak zakręt w prawo to tylko z lewej wiosluj.
jonna 2010-08-16
Najwidoczniej narazie sluży do złapania równowagi ,jak chodzącemu po linie.Figlarka z Ciebie, dobrze wiesz jak się tego używa.
Bądź ostrożna, z wodą nie ma żartów!
magie 2010-08-16
Dorotko! To co żółte powinno byc w wodzie...na przemian....raz jedno, raz drugie:)) Tak robiłaś????
pantoja 2010-08-16
Dorotko, to żólte można przełamać i będą dwie szpatułki do lodow albo dla laryngologa, tylko gdzie on i w czyje gardlo wsadzi taką wielka szpatułę:)))))
eljot60 2010-08-16
dobrze, właśnie tak się trzyma ... ale nie kręć nogami, bo w kajaku nie ma pedałów ;)
artpolo 2010-08-16
Nie masz się co obawiać, na trawce nie utoniesz!!!!
Bardzo ładne fotki robiłaś :))
psotki2 2010-08-16
hihi... witam kajakarkę... ja też w sobotę wiosłowałam ;)) a Eljotek się nie zna, bo wiosło się niecałkiem tak trzyma ;)))
augusta 2010-08-16
wioslowac mocno to doplyniesz do nas na zlot zeglarski z calego swiata...juz od 19.08 ....pozdrawiam.
teo29 2010-08-17
nnie....wiemmm....chyba chleb do pieca się wkładało na czymś podobnym :) fajne wakacje !
jotesa 2010-08-21
Nie wiem czy popłynęła bym kajakiem, ale łódką to już bez żadnych obaw:)
Pamiętam zabawną sytuację na Jeziorze Nidzkim...nasza łódeczka na środku jeziora...i nagle widzimy, że płynie prosto na nas ogromny statek wycieczkowy...wiosłowania i śmiechu nie zapomnę nigdy:)
Zaraz zmykam do garów, bo jutro w las...
Buziaczki Dorotko:)