.... poprzedniej foteczki, a ja nadal grzebię w archiwach
A tak na marginesie, przeglądając bardzo stare zdjęcia i ich rewersy, zwróciłam uwagę na fakt, że wiele z nich pełniło funkcje pocztówek, bo są albo wiadomością wysłaną do kogoś, a jeżeli puste, to mają miejsce na adres i treść. Czy może ktoś wie, dlaczego kiedyś tak robiono? Dzięki temu odnalazłam imię i adres siostry mojej babci, o istnieniu której miałam mgliste pojęcie, a zdjęcie przestawiało jej ojca i jest to jedyne foto mojego pradziadka
dodane na fotoforum:
gadzina 2011-11-10
ja też tak miałam.......myślę,że nie było jeszcze w wielu miastach zwłaszcza w tych małych widokówek więc wysyłano swoje podobizny
może mylę się..........buziaki.......fotka piękna
podnose 2011-11-10
Przez wojnę, socjalizm i uprzedzenia ludzie ukrywali swoje pochodzenie albo po prostu - nie chwalili się nim. Trudno jest sięgnąć do korzeni w wielu przypadkach. Cieszę się, że masz te piękne zdjęcia i możliwość sięgnięcia wstecz.
pantoja 2011-11-10
Nie wiem dlaczego tak robiono, ale kiedyś z wakacji w Międzyzdrojach wysłałam własne zdjęcia jako pocztówkę i pewnie u odbiorcy się plącze albo zniszczył...ot taka fantazja 19-latki:)))
jokato 2011-11-10
jak na drożdżach wyrósł:))
jurekw 2011-11-13
Zbyt późno Dorotko wszedłem tutaj. Trzeba by sięgnąć historii fotografii i powstawanie liczących się pracowni fotograficznych. Każda właśnie taka licząca się pracownia zaczęła stosować na zdjęciach swoje cechy (kowale na podkowach i siekierach, malarze na obrazach itd, itd...) Było kilka oznaczeń, a więc innymi słowy kilka cechowań. Jedne z nich to tłoczenie suche, inne to cecha "metkowania" na awersie z nazwą pracowni, trzecia weszła nieco później gdy powstały pierwsze pocztówki i polegała na cechowaniu zdjęcia na rewersie z wolną przestrzenią do dedykacji czy korespondencję. Taka to była moda Dorotko:)
Na zdjęciu przystojny młodzieniec.