Wyrwę w biodrach zasklepią, brew wznowią nad okiem,
Wargom uśmiech narzucą taki, że aż zbrzydnie,
I na pokaz wystawią, abym się bezwstydnie
Do przechodniów łatanym mizdrzyła urokiem.
Stracę wartość. Nastąpią cen spadki i zniżki.
I wówczas, gdy już mroki poczuję w pobliżu,
Wyciągnę dłonie ścisłe i wklęsłe jak łyżki,
Do Boga, co nie za mnie umierał na krzyżu!
On, wiedząc, jak mi trudno, choć sen się snem łata,
Grać rolę siebie samej na świata arenie,
Dla prób nieśmiertelności, po zniżonej cenie
Nabędzie mnie - za jedną łzę z tamtego świata!
jokato 2009-08-21
Mialam kiedyś lalkę do.....patrzenia bo nie wolno było mi jej dotykać....tak zarządziła babcia! Nie wiem co się stało ,ale mam uraz i nie lubię ich....
doronia 2009-08-21
Joasiu, ja też. Pamiętam na Grodzkiej ( tuz obok Uniwersytetu ) była "Klinika Lalek". Nie widziałam czegoś bardziej potwornego. Na wystawie były stare lalki, połamańce, bez oka, bez ręki. Takie jeszcze z czasów wojennych. Bałam się, jako dziecko, okropnie, a często przejeżdżałam tramwajem. I wzrok mimo lęku uciekał. Z nadzieją, że już tej wystawy nie ma. Wiem, że nie tylko na mnie zrobiło to paskudne wrażenie.
mavoy 2009-08-22
świetna całość, Leśmian, którego wiersze bardzo lubię;
szkoda, że nie masz zdjęć z tej kliniki lalek, tak mi się jakoś skajarzyła z malarstwem Andrzeja Wróblewskiego,"Rozstrzelanie z chłopczykiem" oraz "Muzeum"
mavoy 2009-08-22
części ciała porozrzucane osobno, głowa, nogi, ręce;
porażające,
rozstrzelanie Goyi "to pryszcz"
jokato 2009-08-22
Ta klinika była porażająco przerażająca.....do wczoraj nie pamiętalam o niej, wyrzuciłam ją z pamięci.....moja córa kochała misie:)
pogodno 2009-08-24
już po sekcji
a raczej wiwisekcji
oddycham
pogodno 2009-08-24
nie widziałam kliniki lalek we Wrocławiu
ale widziałam tam
gdzie odbierano
je małym dziewczynkom....
tysiące laleczek
ale się w temat wpuśćiłam!
dość!
rantes 2009-08-25
Seria z lalką jest psychodeliczna, i to bardzo.