Hanka wychodzi za maz z milosci za wyksztalconego faceta.Mysli,ze bedzie sie nia opiekowal.Jego zaborczosc za zainteresowanie,a zazdrosc za wielkie uczucie.Maz bije i przeprasza.Bije,bo kocha.Czekam,kiedy upokarzona,zdecyduje sie odejsc.Ale to trwa i trwa...Gdzie jest granica wytrzymalosci w zwiazku,w ktorym panuje przemoc? Grochala napisala przejmujace studium uzaleznienia.
bosiam 2011-01-19
To prawda, aż strach czytać... ale niestety w życiu zdarzają się takie historie,,,, i często źle się kończą...
isia222 2011-01-19
to chyba nie chcę o tym czytać...., znam takie różnostopniowe przypadki, fotka fajna
tajemna 2011-01-19
~ ♣ * ♣ * ♣ * ♣ * ♣ * ♣ * ♣ ~
............._/|_
............>,"<MIŁEGO
......................._/|_
......................>,"< WIECZORKU BAJECZNYCH SNÓW
***BARBARA***
olaix 2011-01-19
Dosiu, w książce możemy czytać sobie w zasadzie o wszystkim, lecz myślę że realia życia powinny mieć w sobie stanowcze granice, których po prostu nie można przekraczać-myślę właśnie m.in. o przemocy...
Pozdrawiam Cię serdecznie na dobranoc :)
kazia53 2011-01-19
Piekne zdjecie i opis! Uwielbiam Grochole i też poczytuje ;-) Miłego zakończenia :-)
maka25 2011-01-19
Niestety, takich toksycznych związków jest jeszcze mnogość wielka, a szczególnie w środowiskach gdzie kobiety są finansowo zależne od facetów, albo uważają, że niech będzie nawet i sadysta, byleby był ...)))
Są jeszcze i inne aspekty tego uzależnienia, ale w/w są najczęstsze.
Tej książki Grocholi nie znam, ale znam trochę życie i pracując wiele lat jako kurator sądowy mogę dużo na ten temat powiedzieć i wierz mi, że w małych środowiskach niewiele się pod tym względem zmienia...))
Pozdrawiam Cię Dosiu serdecznie i dobrej nocki życzę.
flossy 2011-01-19
,,,,,a jednak warto przeczytać
pantoja 2011-01-19
Jedyna zaleta chorowania to nadrobienie zaczętych kasiążek. Mam tej autorki prawie wszystko a uważam, że najlepsze są pierwsze trzy. Ma dowcip i humor ale potrafi też pisać refleksyjnie i smutno. Mam nadzieję, że już lepiej się czujesz. Zdrowiej nam Dosiu i to szybko....dobrej i zdrowej nocy:)
dosiak 2011-01-19
Jak dla mnie bardzo ciekawa pozycja - przeczytałam jednym tchem - po skończeniu nie umiałam powiedziec czy mi sie podobała czy nie -jedno wiem - nie przeczytam jej nigdy drugi raz ale nie żałauje ze przeczytałam. A swoją drogą ta książka jest zupełnie inna niż pozostałe pozycje tej autorki, pozdrawiam i życzę zdrówka :)
andula 2011-01-20
Dosiu ,ż pewnoscią książka Grocholi jest ciekawa. Moja aktualna 'lektura' to "Komunalizacja mienia " przepisy prawne i orzecznictwo, autorstwa Grażyny Nasierowskiej. Małgorzaty Tłustochowicz i Donaty Trapkowskiej.:(
W głowie się kręci od tych ustaw.:(
Dobranoc.
szatyna 2011-01-20
Prawdziwe fakty opisane w książce bo niestety jest wiele takich przypadków że kobiety cierpią w imię miłości...szybkiego powrotu do zdrowia życzę, zima wraca więc jest szansa że wiruski nas zostawią w spokoju:)
bajka1 2011-01-20
Bardzo trudne do racjonalnego pojmowania, ale, jesli ktos lubi ..pozdrawiam cieplutko.
A ja mam swojego Szwejka i wiecznie chichram:))
linka6 2011-01-20
Fajna kompozycja :)
A książki Grocholi zawsze wciągają ,bo pokazują różne strony naszej kobiecej natury ...
Pozdrawiam i mam nadzieje,że wracasz do zdrowia :)
malgo51 2011-01-20
Życie to nie bajka. Tak bywa. Ja zaczytuję się teraz w książkach Cormaca McCarthiego. Pozdrawiam, Dosiu:)
reni50 2011-01-20
muszę to przeczytać...
fantazi 2011-01-20
Znam tą książkę, zresztą jak i wszystkie Grocholi.... i przyznam, że długo nie mogłam otrząsnąć się po jej przeczytaniu..... warto ją przeczytać......
henry 2011-01-20
przeczytalam ten skrót...... lubie czytac Grocholę,... ale tego nie znam.... może byc ciekawe.... Rozważania nad przemocą.... ktora istnieje... ale nie kazdy sie do tego przyznaje.. i jak z tym walczyć... hm... zapisze...tytuł.....
marrgok 2011-01-22
warte przeczytania...
ale nie naśladowania...
:o/