Ledwie miniesz sklepowe drzwi i juz dopadaja Cie wyuczone uprzejme pytania i wytrenowane w sluzbowym usmiechu twarze ekspedientek.Zadna nie jest w stanie pomoc,za to skutecznie uniemili pobyt w sklepie,do ktorego wchodzisz tylko po to,by popatrzec.Masz do tego prawo.A jednak czujesz sie glupio.Jak intruz.Aha,i zycze Wam naprawde miłego dnia.Tego i nastepnych.:)
kazia53 2012-01-05
Swietne zdjecie i swietny komentarz pod nim :-) Odnosze takie samo wrażenie :-) Miłego poranka
pantoja 2012-01-05
Masz 100 % racji. Kiedy mnie dopada taka zachęcająca, zamiast zainteresować oferowanym towarem, odstręcza mnie od oglądania. Bez zainteresowania odchodzę do kolejnego stoiska bez zachęcającej, a tu jak spod ziemi wyrasta kolejna namawiaczka i wówczas budzą się we mnie mordercze instynkty. Palnę w drzwi bez zastanowienia i bez jakiegokolwiek zakupu a chciałam tylko zobaczyć czy jest coś dla mnie i ewentualnie kupić. Brakuje mądrych doradców w domach handlowych i sklepach a właściciel traci zbyt.
Potencjalny klient ucieka zniechęcony:)))
ircia61 2012-01-05
Święta prawda Jolu i ja też tak to odczuwam :)) Piękne zdjecie ....miłego dnia :))
pasja52 2012-01-05
Źródłem szczęścia jest zawsze poczucie bezpieczeństwa. Spontaniczna radość małych rzeczy i wielka prostota serca ! Trzeba żyć...jak potrafimy najlepiej...najpiękniej, bo życie jest chwilą..... .
Pozdrawiam serdecznie
davie 2012-01-05
Słusznie, mnie też denerwuje takie nagabywanie o pomocy.
Jedna z pań, na pytanie " w czym mogę pomóc", wypaliła.
proszę mi potrzymać torbę z zakupami a ja spokojnie
pooglądam towar. Uśmiałam się z miny pani chętnej
do pomocy. Oczywiście, że nie pomogła.
anna19 2012-01-05
...też tak myślę;że teraz wszystko opiera się byleby jak najwięcej zarobić i biednego klienta zadusić;unikam więc tego typu sklepów i nigdy już więcej tam nie zaglądam! Miłego dnia Dosiu!
etta32 2012-01-05
Udanego oglądania, Dosiu:) Ja też lubię sobie przejrzeć, a jak dopada mnie sprzedawca, to tak się czuję zobligowana do kupienia czegoś.
labro 2012-01-05
Też niekiedy lubię powłóczyć się po sklepach bez konkretnych zamiarów, szczególnie w innym mieście, gdy oczywiście mam na to czas :)))
Pozdrawiam milutko :)))
barrbra 2012-01-05
...a ja staram się nie przejmować tym...zawsze mam odpowiedź ,by Pani sobie nie przeszkadzała:))))
U mnie tez okropna pogoda....
Pozdrawiam serdecznie:)))
malgo51 2012-01-05
Tak, Dosiu. Często czuję się jak intruz, bo mnie od drzwi napadają ze swoją uprzejmością, a ja nie chcę kupować, tylko popatrzeć. Miłego dnia, bez kupowania:)
tulpe 2012-01-05
Lubie spacerowach takimi waskimi uliczkami starych miast....komentarz...trafione w dziesiatke:)
Pozdrawiam serdecznie w Nowym Roku:))
beates 2012-01-05
zgadzam się....mozna czasami poczuć sie jak intruz, zwłaszcza gdy czuje się wzrok ekspedientki na sobie...
dalia22 2012-01-05
Pobuszować po sklepach od czasu do czasu też fajnie :) Pozdrawiam również i życzę miłego popołudnia i wieczorku:)
jokato 2012-01-05
nauczyłam się ich nie słuchać:))
katka12 2012-01-05
Ja też nie cierpię tych wścibskich pytań...stanowczo mówię NIE, kiedy są natrętne...a kiedyś czułam się też jak intruz. Jestem asertywna, polecam :)
Re: Dziękuję, kobieta potrzebuje zmian :) tamten miałam chyba ponad 2 lata :) trochę się przyzwyczaiłam jak do samochodu :)
funiak 2012-01-05
u nas sa wyszkolowne przychwalania wyboru....odbieram to wrecz przeciwnie...kto potrzebyje potwierdzenia...to tylko gra psychologiczne , zeby nie odnosic towaru:)))
mondia 2012-01-05
Tak i u mnie to samo....nie można spokojnie sobie najpierw pooglądać towaru....
miłego i słonecznego weekendu Ci życzę :))
ewusia 2012-01-05
Słusznie Dosiu, ja też mam podobne
doświadczenia, jak oczekuję pomocy,
to sama pytam. Nie znoszę takiego
natrętnego pomagania.....:)
flossy 2012-01-05
Tak rzeczywiście,,,,te pytania są zbędne....świetny kadr:)
jagag53 2012-01-06
Ja ,również popieram poprzedniczki- polskie ekspedientki nie potrafią zająć się klientem, aby go nie zdenerwować ...
gotujmy 2012-01-06
Ja na ogół gdy taka sie zdarza ekspedientka co to od drzwi krzyczy dzień dobry w czym mogę pomóc odwracam się po chwili na piecie i wychodzę i do widzenia tez nie mówię bo czakam az ona będzie znowu krzyczała pierwsza .... Ale na prawdę jak teraz mi sie taka nadarzy to sie jej zaśmieję w twarz i zapytam czy ona zartuje bo przeciez dopiero weszłam ....skąd mam wiedziec co mi w oko wpadnie .... trzeba im uswiadomić,że przez takie zachowanie odnoszą odwrotny skutek od zamierzonego niestety w większości przypadków.
magie 2012-01-06
Mnie tez taka sytuacja stresuje....ale gorszy jest kompletny brak zainteresowania, czasem tez jeszcze sie zdarza.
Miłego świętowania;)
inesss 2012-01-06
To prawda co piszesz.Też tego nie lubię. Ale winę ponoszą za to nie te biedne ekspedientki tylko ich szefostwo.Nieprzestrzeganie takiego"dopadania klienta" kończy się utratą pracy(nasyłani są tzw."tajemniczy klienci")Znam ten temat bardzo dobrze,dlatego też z dystansem podchodzę do tego i odpowiadam grzecznie"dziękuję,tylko się rozglądam" :)
miłych zakupów :)
trawka 2012-01-06
Wyprzadażowy zawrót głowy!!
Ale w czoraj udało mi się głównie dla dzieciaków kupić fajne rzeczy.
melani 2012-01-06
A ja mówię w takich sytuacjach,że" jeśli mi coś wpadnie w oko to panią poproszę a teraz chcę się swobodnie rozejrzeć".. i siedzi cicho..;))
henry 2012-01-06
Nawet nie wiesz, ile wiem na ten temat..:)))))
Te zapytania sa wymuszane przez szefów... wierz mi!!!
U nas nie ma az takiego szału zakupow wyprzedazowych....
hannae 2012-01-11
Moze ktoras z tych za " bardzo milutkich pan " przeczyta ten opis zdjecia Jolu i zmieni sie chociaz troszeczke - chociaz troszeczke ! .