.....kiedys jej nie lubiłam a wręcz stwierdzałam, że mi szkodzi.....teraz mogę ją jeść na okrągło a jej zapach śni mi się w nocy :):):)....
Dziś obiad sama bez męża wiec po najmniejszej linii oporu - ukochana kasza, jajko sadzone, sałata z rzodkiewką :)