....szybko skończył się ten nasz przedłużony weekend - to były cudowne dni spędzone z naszą kochaną Juleńką....no i najważniejsze, że podobały jej się Tatry, a na piesze wycieczki wybierała się jak tylko otworzyła oczy...... Jesteśmy szczęśliwy, że pozwoliliśmy jej poznać kolejny region Polski i jednocześnie poznać kolejną aktywność ruchową....
A teraz czekamy na śnieg i przygodę z nartami już najwyższy czas zacząć :)
I znów się powtórzę - bo czym skorupka za młodu nasiąknie.....