Tak się kończyły ( i zaczynały) wszystkie wizyty u weterynarza :)
harutki 2010-06-28
i to jest właśnie wspaniałe - ufam ci i wiem, że mnie obronisz.
alka70 2010-06-28
Tak, łączyła was niesamowita więź.
A jak pięknie opowiadasz o swej Toffi cudne seterkowe wspomnienia. Tworzyliście idealny duecik.
Przyjdę znowu posłuchać :)
razdwa3 2010-07-05
Genialne zdjęcie. Nie można się nie uśmiechnąć:)))
hannah 2010-07-05
hehehe...moja na sam widok kliniki zapiera sie jak kon;))
paupaj 2010-07-06
w końcu prawdziwy mężczyzna,nosi kobiety na rękach:)