Wczoraj byłam w equishopie, awilhorsie i w amigo. W dwóch pierwszych sklepach nie było nic. W equishopie podobały mi się sztyblety za 690 zł i już prawie je miałam ale postanowiłam jednak się zastanowić. W awilhorsie nie było ani jednego buta w moim rozmiarze i wgl jakoś średnio spodobał mi się ten sklep. Były tylko jedne bryczesy takie nawet sopoko ale więcej nic. Wkurwiłam się poszukiwaniami i stwierdziłam iż p!#$%lę to i jadę do Amigo gdzie przynajmniej były buty w moim rozmiarze.
Moje wczorajsze podsumowanie dnia: Bez tysiaka w kieszeni nie wchodź do żadnego z tych sklepów oprócz Amigo ;]
<pisząc 'nic' mam na myśli nic w normalnym przedziale cenowym>
lovdeep 2011-08-26
No w tych sklepach to czasami masakra jest ^^
ekuss 2011-08-26
chyba wszystkie sklepy zwiedziłaś :D
kika5 2011-08-26
ło, niezły rajd po sklepach:)