pora karmienia

pora karmienia

to ja i mój siostrzeniec

izunia23

izunia23 2008-03-10

to fakt Danielku!

izunia23

izunia23 2008-03-10

biały to Mój ulubiony kolor

kiniapl

kiniapl 2008-03-13

ooooooo jak slodko.. ;) kochanego masz tatusia .. nie ma nic piekniejszego jak widok ojca z dzieckiem ;) pozdrawiam ;)

niunia

niunia 2008-03-13

Zmrok zapadł na zewnątrz, a cisza w około,
świat już odpłynął i ludzie też
i tylko nie śpi jedna osoba,
która Ci uśmiech śle :-)

______hDl*hDl*________*hDl*hDl*_____
_____*hDl*___*hDl*____*hDl*___*hDl*___
___*hDl*______*hDl*_*hDl*_______*hDl*_
__*hDl*__________*hDl*__________*hDl*_
__*hDl*____Spokojnej Nocki_______*hDl*_
___*hDl*______i Kolorowych_____*hDl*__
____*hDl*_______SNÓW_______*hDl*___
______*hDl*_____******____*hDl*_____
________*hDl*_DOBRANOC!_*hDl*_______
__________*hDl*________*hDl*_________
____________*hDl*____*hDl*___________
______________*hDl**hDl*_____________
________________*hDl*_______________
__________________Y________________

kiniapl

kiniapl 2008-03-14

hahahaha no co ty nie przepraszaj! to ja dalam plame kbo nie skojarzylam ;) ihihihihhi spoko! no to co tam u ciebie? jak sie zyje ? skoro do siebie napisalismy to napisz cos jeszcze hihi milego dnia!

niunia

niunia 2008-03-21

Na stole święcone, a obok baranek,
Koszyczek pełny barwnych pisanek
I tak znamienne w polskim krajobrazie
W bukiecie srebrzyste, wiosenne bazie.
Zielony barwinek, fiołki i żonkile
- Barwami stroją uroczyste chwile.
W dom polski wiosna wchodzi na spotkanie,
Gdy wielkanocne na stole śniadanie.

**___**
_**___**_________****
_**___**_______**___****
_**__**_______*___**___**
__**__*______*__**__***__**
___**__*____*__**_____**__*
____**_**__**_**________**
____**___**__**
___*___________*
__*_____________*
_*____0_____0____*
_*_______@_______*
_*_______________*
___*_____v_____*
_____**_____**
_______*****_______

niunia

niunia 2008-04-02

Pan w białej szacie ruszył już w drogę.
W sobotni wieczór pożegnał tłum.
Szedł w stronę źródła, czując na twarzy
Powiew halnego i jego szum.

Po drodze mijał cichych klęczących.
W oknach rozniecał płomienie świec.
Kirem ozdabiał sztandary płaczące.
Młodych jednoczył w rytm bicia serc.

I szedł powoli w niemałym trudzie.
Dłonią zaś kreślił zbawienia znak.
Jedni mówili o jakimś cudzie.
Inni, że już nadziei brak.

Szedł szlakiem w góry, wsparty na krzyżu.
W ostatniej drodze był całkiem sam.
Na szczycie kluczem Piotrowym w dłoniach.
Witał Go uśmiechnięty, Niebieski Pan.

Jak ojciec syna wziął Go w ramiona.
I razem przeszli przez niebios próg.
Jestem zmęczony, ale już w domu.
Tak Synu - szepnął Mu Ojciec Bóg.

Gdy Go miniemy na ścieżce życia.
Bo nie po drodze będzie z Nim iść.
To spójrzmy wtedy w okienko małe.
Przy Franciszkańskiej w Krakowie, trzy.

Poczujesz ulgę, żeś nie jest sam.
Będzie tam czekał, dłoń Ci podając.
W białej sutannie, z jasnym obliczem.
Ojciec, Dobry Starszy Pan.

Pozdrawiam i życze miłego dzionka :)

niunia

niunia 2008-05-10

WITAM :)) CO TAK SKROMNIE W TEJ TWOJEJ GALERII :( CZEKAM NA NOWE FOTKI.POZDRAWIAM

dodaj komentarz

kolejne >