Jedyni 'mieszkańcy' Polany Strążyskiej. Pierwszy raz byłem tam i nie było ludzi. Nie było wrzeszczących dzieciaków, pijącej wódeczkę rozbawionej młodzieży i kurzących papierochy i dmuchających dymem w twarz palaczy. Bajka.
dodane na fotoforum:
(brak komentarzy)
dodaj komentarz
kolejne >
archiwum
ulubieni
+ dodaj doulubionych
[?]