Szumiał las, śpiewał las,
gubił złote liście,
świeciło się jasne słonko
chłodno a złociście...
Rano mgła w pole szła,
wiatr ją rwał i strzępił...
Opadały ciężkie grona
kalin i jarzębin...
Każdy zmierzch moczył deszcz,
płakał, drżał na szybkach...
I tak ładnie mówił tatuś:
Jesień gra na skrzypkach...
Józef Czechowicz
mpmp13 2009-10-05
To wiersz z mojej pierwszej klasy......i tata mnie go uczył....Fajny...pasuje do zdjęcia bardzo...Pozdrawiam ....
emilka7 2009-10-05
Witaj Edwinie...Pięknie ukazane barwy jesieni...Przyjemnego dnia Ci życzę...Pozdrawiam:)
(komentarze wyłączone)