na krańcach nicości dostrzegło rozbłysk... kilkudziesięciu mas słońc... przenikający struktury pobliskich gwiazd... których jasność nagle wzrasta... światło implodując wewnątrz jądra gwiazdy... powoduje wzrost gęstości... następują wtedy gwałtowne przemiany w rozpalonym wnętrzu... niestabilne jądro przemienia obiekt... w białego karła...