w galopie niczym anioły hanzeatyckiego bogactwa... górują nad nieba błękitem... poranek w towarzystwie mknących nad ziemią po chyżej fali nieboskłonu... raz po raz znikających w próżni błękitu orlich lotów... kiedy słońce gaśnie... cień nocy snuje całunem po nieboskłonie... okrywając świat wyrwanymi z pod kopyt chmurami...
dejavue 2010-02-17
Ciekawie chmury się ułożyły ..
Faktycznie, niczym koń w galopie ..
kazi11 2010-05-19
faktycznie ... odrazu mi sie w oczy zarys rzucil , dopiero później zobaczyłąm opis ...ładnie znalezione ... zobaczone ...uchwycone ...