>>>Moje pierwsza nocna fotografia, którą zrobiłam...na statywie ...korzystając z ustawień manualnych....wiedziałam,że coś się zaczyna....jakieś nowe wyzwanie...iiiiii...Jak się zdecydowałam...wyjąć aparat z plecaczka, rozłożyć statyw, pstryknąć dwie fotografie...deszczyk zaczął padać... i co...do domu...
- jak KTOŚ już napisał...nocne włóczenie się i nie tylko...ech...Krakowie,Krakowie...
dodane na fotoforum:
maria57 2009-12-18
nigdy bym nie powiedziała, że to robota amatora i to na dodatek bez doświadczeń, wręcz przeciwnie' dobrze, że ją wyciągnęłaś z szuflady, mnie się bardzo podoba